Od dłuższego czasu w miejscowości Kołaczkowice Małe na drodze gminnej na długości ok. 800 metrów, nie świeci żadna lampa. Z uwagi na to, iż gmina nie reaguje na apele mieszkańców w tej sprawie, zwrócili się do mnie z prośbą o nagłośnienie sprawy.
Rozumiem że są oszczędności, ale dlaczego kosztem mieszkańców? Panie Wójcie, może zamiast brać tam horrendalne wynagrodzenie co miesiąc, przeznaczy Pan część środków na oświetlenie dla mieszkańców tej miejscowości?
PAWEŁ GĄSIORSKI
Uważam, że na pewno nie za panowania Piotra D. nastanie jasność.
Każde sołectwo ma Sołtysa , jest Radny ? Więc od czego te osoby są. Chyba zostali wybrani przez mieszkańców aby ich reprezentować. No chyba nie po to są na sesji aby siedzieć na stołkach i milczeć.Pan Wójt wspaniałomyślny jeszcze tablety chce podarować Soltysom aby mogli ze spuszczonymi głowami strony internetowe na sesji oglądać bo oczywiście jezyka zapomnieli odkąd zostali wybrani 😉
Twierdzenie że każdy sołtys i radny zapomnieli języka jest nad wyrost nie prawdą.
Poplecznicy wójta owszem nie zabierają głosu na sesjach.ale z innymi nie jest tak do końca.
proszę jeszcze zwrócić uwagę w jaki sposób są traktowani przez wójta pytający.
“Egiskie ciemności” panują jeszcze na ulicy Wiktoriwskiej za to piękny chodnik gęsto oświetlony jest na ulicy Filipowicza, a w innych miejscach ćma. Chodnik zrobiony pod sam dom siostry “wójta”!!!
Wystarczy przyjechać dzisiaj do Miedźna. Jest aura deszczowa, a na głównej ulicy ciemności. Oświetlenie co prawda jest, ale ono nie spełnia swojego zadania. Nawet, gdy nie pada jest bardzo ciemno. Przejścia dla pieszych są bardzo niedoświetlone, szczególnie obok przystanku. Oczywiście wójt jak zwykle się wytłumaczy, że planowany jest remont drogi, że to droga wojewódzka, itd… zawsze jakaś wymówka. O skrzyżowaniu przy kościele nie wspomnę, wieczne wypadki. Wójt zamiast przeznaczyć środki na naprawdę potrzebne wydatki wydaje pieniądze na rzeczy mało istotne, np. wspomniane powyżej tablety dla sołtysów. Po co im one?! I tak zapomnieli języka w gębie! To samo dotyczy zresztą radnych. Za tą kwotę byłaby już jedna a może kilka lamp. Zawsze to mały krok do przodu. Najważniejszymi wydatkami powinny być te związane z poprawą bezpieczeństwa na drogach całej gminy, bez względu czy to drogi gminne, powiatowe, wojewódzkie.
Zakładam że koszt wymiany jednej oprawy oświetleniowej nie jest większy jak 500-1000zł. Natomiast wójt planuje na jeden punkt świetlny wydać ok 7000zł. Jesteśmy tak bogatą gminą, że dlaczego mamy nie zapłacić po kilka tysięcy za lampę.
Oczywiście wójt powie że w tym będą nowe słupy itd.
Ale ja się pytam, po co.
Ile czasu jest już wałkowany temat oświetlenia – około dwie kadencje.
W zeszłym roku na Mokrej dzieci chodziły po ulicy z latarką na czołach.
Za to w Ostrowach po remoncie przez pół roku świeciło stare i nowe oświetlenie na ul tartanowej sosnowej i akacjowej taka oto rozrzutność gminy… a co…? Ciekawe ile wspólnie będzie świecić na ul szkolnej. Wychodzi na to że włodarz jeszcze zatrudnia za mało nieudaczników więc może stworzyć kolejnego pełnomocnika od spraw oświetlenia. Jaki wójt i przewodniczący taka cała gmina i rządzący.
Pomysł z pełnomocnikiem od oświetlenia jest całkiem dobry.
Tylko o jego wynagrodzenie należało by zmniejszyć wynagrodzenie Piotra D.
Ja chciałbym zostać pełnomocnikiem ds. zbytecznych. Aha, zapomniałem, że taki już jest.